(Esej) Jak to powinno wyglądać?

autor:  Andrzej Malawski
esej o: Poezja
5.0/5 | 6


A gdyby życie nie było tak cierpkie, tak kwaśne tak nie znośne, to może w inny sposób człowiek ujmowałby życie.

Pewnie nie jeden chciałby sobie zastrzec, ale poezja wiele ma imion i zawsze znajduje źródło w człowieku, A to lepiej ją ukryć? Czy pokazać światu? A ile tych słów może się w niej mieścić, ile rzeczywistości oderwać i zaszyć w słowie, A ile uczuć zgubiła poezja i ile w niej znaleźć nie można. Poezja to ciężkie słowo które trzeba dźwigać jeśli chce się karmić wiersze, i gdy się wiersz napełnia, to lepiej jak najmniej rozlać, i nie przelać, i nie nalać też tyle by zabić w odbiorcy pragnienie. Czyli jak? Czyli zostawić furtkę do wolnej interpretacji, przejaskrawić co nieco i dodać kontrastu? Czy rozpuszczać słowa zanadto, wybredne, kapryśne, marudne, niech się bawią razem z sobą grzecznie i nie straszą innych? Czy może zuchwałe czasem porywcze, bezwzględne liczące tylko na rozwój fabuły już bardziej niż ze środka tej spoza wiersza? Ja cię proszę ty mnie lepiej zrozum zanim mnie napiszesz, tak pewnie czasem mógłby wyglądać prolog wiersza do poety, który czeka na swoją muzę która złapie za rękę innego, i nie będzie się odwracać żałować i tęsknić, więc czy czekać na nią jakby to ona jedyna? Więc czyś w tym natchnieniu nie zapomniała mnie ująć a w ręce wpadłaś innemu, Poezja to ciągła walka o nietypowość, o niepowtarzalność oryginalność prostotę czy trudny charakter, o wszystkie te cechy, które wykreują w odbiorcy pożądane uczucia a wiersz nigdy nie stanie się człowiekiem choć tyle jest w nim człowieka.

Wiesz mógłbym cię zapomnieć, bo nigdy bym nie mógł cię poznać.

Pewnie wielu myśli że poeta to otulony szalikiem wrażliwiec który bardziej pamięta o notesie i ołówku niż aby się dobrze uczesać, I taka może jest tez prawda, jeśli można ten opis uważać jako metaforę, a ten uczesany to najwyżej pisarz. Wiersz bez odbiorcy to jak poeta bez wiersza, jedno o drugie będzie zabiegać, tęsknić, żebrać, i choćby tylko po to by pobyć ze sobą przez chwilę, nasycić się jedno drugim poeta wierszem, a wiersz odbiorcą, odbiorca wierszem a wiersz poetą, nawzajem stawiając przed sobą warunki. Poeta ma w kieszeni słowa i na pewno zdradzi ich tylko trochę, słowa mają za sobą przestrzenie przed sobą horyzonty, a poeta to człowiek który idzie przed siebie gdzie go oczy poniosą stąpając wciąż po miękkich piaskach własnych emocji, uczuć fantazji, odwraca się czasem za siebie by sprawdzić czy idą za nim jeszcze jego ambicje.

Bo widzisz czekałem na ciebie na tym kamieniu, a tylko ten kamień mógł czekać na mnie

Bo wiersz żyje własnym życiem.

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Pięknie Andrzeju! Pięknie!
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

......

świetne!!!!!! przeczytałam z ogromną przyjemnośćią!

Moja ocena

Moja ocena:  

...

wyśmienicie
podziwiam
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: