Wybryk

autor:  Marek Porąbka
5.0/5 | 10


Czas, kiedy normalnieje
wokół nas, to wybryk
Chichot losu a wy
łudzicie się znowu

To chwyta jak
ostatnie zlodowacenie
gdy zdarzenia wymkną się
logice następstw

Nie da się już stopić
spadłego śniegu lato
zbyt krótkie a czas
spędzony na ulicach
grzeje tylko serca

Zobaczymy że kto ma dużo
na zachodzie i wschodzie
temu będzie dodane
Temu co ma mało
zabiorą nawet i to

To co się da podzielą
a o płaszcz rzucą losy
Przypadnie jak zwykle
Szczęściarzowi

Będziemy topić lód
by gasić odwieczne pragnienia
Na pośmiewisko mieszkających
w sąsiedztwie Eskimosów
Już topimy

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: