(IPOGS, Song) Sous le ciel de Paris,Idiotka ja!

autor:  PolaBucik
5.0/5 | 2


Bimber i dżin - po nocach się śni tamten wieczór zły,
Poker i brydż - jak hejnał wciąż brzmi twoje: pas.
Knajpiany gwar, striptiz dla par, w toalecie szloch,
Cios prosto w nos, na ulicę wypływa gaz.
W barze znów pomór jest,
Johny nachlany w pień,
Twój zimny wzrok wysyła serce me sto mile stąd.
Wódka i śledź - to wszystko co mają w tym barze "Gość",
Kokę i krak sprzedaje ciemny typek Sam,
I jestem tu ja,
I smutek mój jest,
Gdy widzę, że ty,
Latasz jak pies
Za każdą babą i jej dupą, i jej cycem, i masz mnie gdzieś...
Idiotka ja!
Roberto mój, w tym mroku błyszczy twoja twarz i tors,
Każda z pań chce dotknąć tego ciała choć raz,
Podpieram mur, staram się przez szum i erotyczny pisk,
Posłać ci miłość prawdziwą i czystą jak łza.
Bimber i dżin - po nocach się śni tamten wieczór zły,
Poker i brydż - jak hejnał wciąż brzmi twoje: pas.
Orgia i seks, amfetaminy gram, dostajesz w ryj,
Pomagam ci, choć syczysz mi w twarz, taki los...



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Fajny tekst na musicalową piosenkę. :))
Moja ocena: