a ty poezjo
a ty poezjo
przyprószone oczy gasną
powiązane nogi ręce
promień światła usta drasnął
złudzeń kropla drąży serce
jak bezwolna mucha w sieci
suchy liść na siwych włosach
bez przeszłości bez pamięci
wciąż się miotam w losu splotach
a ty jesteś dla mnie drogą
czystym tlenem w tej głębinie
równowagą na mej linie
życia
poszarpany na kawałki
lśniący obraz biegu rzeki
kiedyś wielki, dzisiaj miałki
tyle bliski co daleki
odpłynęły z nurtem czasu
papierowe statki marzeń
bezpowrotnie bez hałasu
jak wskazówki na zegarze
a ty jesteś
ty jedyna mi zostałaś
najwierniejsza wśród niewiernych
jak opoka moja skała
trwasz uparcie i bez przerwy
tam dal, moja dal...
przecież jesteś dla mnie drogą...
przyprószone oczy gasną
powiązane nogi ręce
promień światła usta drasnął
złudzeń kropla drąży serce
jak bezwolna mucha w sieci
suchy liść na siwych włosach
bez przeszłości bez pamięci
wciąż się miotam w losu splotach
a ty jesteś dla mnie drogą
czystym tlenem w tej głębinie
równowagą na mej linie
życia
poszarpany na kawałki
lśniący obraz biegu rzeki
kiedyś wielki, dzisiaj miałki
tyle bliski co daleki
odpłynęły z nurtem czasu
papierowe statki marzeń
bezpowrotnie bez hałasu
jak wskazówki na zegarze
a ty jesteś
ty jedyna mi zostałaś
najwierniejsza wśród niewiernych
jak opoka moja skała
trwasz uparcie i bez przerwy
tam dal, moja dal...
przecież jesteś dla mnie drogą...
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena