w sepii
w sepii
stoisz więc i patrzysz chmurnie
z melancholią żalu w oczach
to spojrzenie nie potulne
spływa stromo w kadru zboczach
utwierdziłaś się w decyzji
żeby sepią nakryć kolor
wobec braku nowej wizji
stare prawdy wziąć na nowo
osiodłałaś swoje konie
narowiste i niesforne
bierzesz wodze w chłodne dłonie
by w galopie trzymać formę
uformować wiatrem siebie
według starych dobrych wzorów
śladem kopyt w płytkiej glebie
wyryć ścieżkę do kolorów
dokonałaś rozliczenia
i zostawiasz serca płoche
i półludzi bez znaczenia
z ich posępnych słów łoskotem
aby wyjść ze swego cienia
i następny złapać haczyk
bo co było tego nie ma
i formalnie nic nie znaczy
PW
stoisz więc i patrzysz chmurnie
z melancholią żalu w oczach
to spojrzenie nie potulne
spływa stromo w kadru zboczach
utwierdziłaś się w decyzji
żeby sepią nakryć kolor
wobec braku nowej wizji
stare prawdy wziąć na nowo
osiodłałaś swoje konie
narowiste i niesforne
bierzesz wodze w chłodne dłonie
by w galopie trzymać formę
uformować wiatrem siebie
według starych dobrych wzorów
śladem kopyt w płytkiej glebie
wyryć ścieżkę do kolorów
dokonałaś rozliczenia
i zostawiasz serca płoche
i półludzi bez znaczenia
z ich posępnych słów łoskotem
aby wyjść ze swego cienia
i następny złapać haczyk
bo co było tego nie ma
i formalnie nic nie znaczy
PW
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena