Gdy powiało
Powiało mocniej
Muszę się trzymać
Wewnętrznie drżę
jak liść osiki
Wokoło biało, śnieg
Nie wyjdzie
z zielonej trawy
pomocna dłoń raczej
brzytwa zza chmur
Z zachętą bym się
jej chwytał
Muszę się trzymać
Wewnętrznie drżę
jak liść osiki
Wokoło biało, śnieg
Nie wyjdzie
z zielonej trawy
pomocna dłoń raczej
brzytwa zza chmur
Z zachętą bym się
jej chwytał
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena