szpetne kaczątko

5.0/5 | 9


szpetne kaczątko

pazurki gładkie jak lustro niewinny dylemat jak tu
napełnić kapustę pustą i pustą kieszeń kapustą
zamknięta droga do sedna rozbiciem niezbitych faktów
że prawda bywa niejedna chociaż nie wierzysz a jednak

zdrapali ci uśmiech z twarzy na tępo narzędziem ostrym
odezwać już się nie ważysz i czekasz co się wydarzy
latarnie gasną jak świeca donikąd walą się mosty
i już cię nic nie podnieca zamilkłeś jak tłum na wiecach

zamknięty w kruchej skorupce sztywny jak postać z wystawy
przyglądasz się marzeń kupce niechętnie siedząc przy wódce
szklaną pociechą po kacu zwrotnicę życia przestawisz
zostaniesz obok pałacu samotny pomnik na placu

rozdrapiesz w sobie świadomość boleśnie raniąc swe imię
bo znany z lustra jegomość ma dość istotną wiadomość
że co nie musi nie będzie nie ważne w słowie czy w czynie
szpetne kaczątko nie wszędzie zostaje pięknym łabędziem

PW

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

...

Przeczytałam i miałam wrócić ponownie, by dodać ocenę i komentarz na spokojnie jednak... Nie sposób przejść choć raz obojętnie :)
Smutna prawda ujęta w niezwykły sposób.
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

zdrapali ci uśmiech z twarzy na tępo narzędziem ostrym - to super
Moja ocena:  

@ Marek Porąbka

dzięki Marku... tym razem rymem się trochę pobawiłem... na poważnie... pozdrowienia...

Moja ocena

Przemku, piękna "zabawa" słowem na bardzo poważnie.
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: