śniła
śniła
znowu mi się śniła znowu była moja
dotykiem dręczyła mój kompleks portnoya
tak blisko jak można tak mocno jak nigdy
zaborczo ostrożna zabójstwem niewinnym
zgodziła się po raz kolejny ostatni
wilgotna jak pora gorąca jak natrysk
napadłem ją sobą na sobie mnie wzięła
jej warkocz pod brodą spełnienia wyścielał
wydała jęk cichy zrzuciła mnie w otchłań
wyprała mnie z pychy natura rozmokła
za długo o moment za krótko o wieczność
na siebie znów wziąłem frustrację zbyteczną
spojrzała tak obco niewiele tłumacząc
zmilczała z nawiązką odeszła nie patrząc
i zgasłem jak płomień świadomy w zadyszce
że kocham śnić o niej nienawidzę myśleć
pw
znowu mi się śniła znowu była moja
dotykiem dręczyła mój kompleks portnoya
tak blisko jak można tak mocno jak nigdy
zaborczo ostrożna zabójstwem niewinnym
zgodziła się po raz kolejny ostatni
wilgotna jak pora gorąca jak natrysk
napadłem ją sobą na sobie mnie wzięła
jej warkocz pod brodą spełnienia wyścielał
wydała jęk cichy zrzuciła mnie w otchłań
wyprała mnie z pychy natura rozmokła
za długo o moment za krótko o wieczność
na siebie znów wziąłem frustrację zbyteczną
spojrzała tak obco niewiele tłumacząc
zmilczała z nawiązką odeszła nie patrząc
i zgasłem jak płomień świadomy w zadyszce
że kocham śnić o niej nienawidzę myśleć
pw
Moja ocena
Moja ocena
Miało być 5 gwiazdek :)Moja ocena
Moja ocena
Ja ostatnio mam sny o pewnej, nieulubionej przeze mnie, dyrektorce z mojej pracy (z którą nota bene mam na pieńku).Wiersz piękny :)
Moja ocena