Gra z tygrysem
Jestem tu,
oddycham -
komuś innemu chce się o tym myśleć.
W niebezpiecznych dzielnicach
nawet słońce nie zachodzi spokojnie.
W mieście, w którym się nie sypia,
noc i dzień to pojęcia względne.
Wyburza się i stawia domy -
nie chodzi o to jak je widzisz tylko jak na nie patrzysz ;
tygrys pozbawiony niektórych pręg nie staje się kotem.
Wielkie banki - tylko dla nielicznych,
parę ulic dalej nikt nie myśli o śledzeniu notowań,
tylko z rączki do rączki,
trzymaj tempo, albo wypadaj z gry,
mniejsza o kierunek - byle do przodu.
Przychodzi świt,
odgwizduje dzienną zmianę,
ludzie jadą tam i z powrotem ;
pędzą tak, że Odra wygląda przy tym jak zastygający beton.
Nie śpią -
gdyby zatrzymać maszynę
mogła by już nie ruszyć.
Jednak niektórzy budzą się na chodniku,
inni tak wysoko, że nie wiadomo,
czy uda im się zejść -
jeszcze inni w ogóle się nie budzą.
Jak wymazać pod prysznicem upalny sierpień ?
Smakuję z nimi kolejny chłodny tydzień -
ponownie trzecia w nocy ;
na dnie powietrza rodzi się dorastanie .
oddycham -
komuś innemu chce się o tym myśleć.
W niebezpiecznych dzielnicach
nawet słońce nie zachodzi spokojnie.
W mieście, w którym się nie sypia,
noc i dzień to pojęcia względne.
Wyburza się i stawia domy -
nie chodzi o to jak je widzisz tylko jak na nie patrzysz ;
tygrys pozbawiony niektórych pręg nie staje się kotem.
Wielkie banki - tylko dla nielicznych,
parę ulic dalej nikt nie myśli o śledzeniu notowań,
tylko z rączki do rączki,
trzymaj tempo, albo wypadaj z gry,
mniejsza o kierunek - byle do przodu.
Przychodzi świt,
odgwizduje dzienną zmianę,
ludzie jadą tam i z powrotem ;
pędzą tak, że Odra wygląda przy tym jak zastygający beton.
Nie śpią -
gdyby zatrzymać maszynę
mogła by już nie ruszyć.
Jednak niektórzy budzą się na chodniku,
inni tak wysoko, że nie wiadomo,
czy uda im się zejść -
jeszcze inni w ogóle się nie budzą.
Jak wymazać pod prysznicem upalny sierpień ?
Smakuję z nimi kolejny chłodny tydzień -
ponownie trzecia w nocy ;
na dnie powietrza rodzi się dorastanie .
Moja ocena
My rating
fajny wiersz!