Bezbronność

autor:  Marek Porąbka
5.0/5 | 16


Gdy staremu ciału
nie można pomóc
ujmujemy dłoń
zmarszczki czasu

Zdejmujemy
ciemne okulary
by było widać
nasze myśli

Całkowicie bezbronni
stoimy nadzy
Jak Adam
przed drzewem życia



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

oceną są moje

dreszcze

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

piękny ...
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

starość...

... ma wiele twarzy :)

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Podobno, starość...

...odkrywa w Nas małe dzieci. Życie zatacza koło... rodzimy się bezbronni i wbrew pozorom, tacy umieramy. A starość... mam nadzieję że da się ją oswoić choć trochę? ;)
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@ jakub mistral

Jakubie to Asia chyba ma rację. Nie dość że w poniedziałek to jeszcze w lustrze.
:-o)

@ Agnieszka Smugła

lepiej uważaj na weekendy :))))

@ jakub mistral

To dusza się także starzeje? Tego się nie spodziewałam. Znaczy to chyba, że... w poniedziałek z rana muszę się mieć na baczności:-).

Moja ocena

Chyba i jedno i drugie......starość ciała się anonsuje a starość duszy przychodzi nagle......w poniedziałek z rana....zazwyczaj po pięknym weekendzie :)
Dobry wiersz Marku!
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@ Asia Kula

A mnie się wydaje, że ona się wyraźnie i odpowiednio wcześnie anonsuje. Tylko my staramy się tego nie widzieć i nie słyszeć... A potem mówimy (zresztą bardzo pięknie), że niby przyszła podstępnie:-). Pozdrawiam.

@ Asia Kula

Powiedziałaś to piękniej niż ja napisałem.

Moja ocena

bo starość przychodzi podstępnie,
w poniedziałek z rana....
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: