Ballada o Bogu

0.0/5 | 0


Zszedł na ziemię Bóg
cały zatopiony w słońcu
lecz daremny to był trud
bo bez twarzy był i nóg

miał ten Bóg przy sobie
garstkę tylko słów i marzeń
i obdarzyć chciał ten Bóg
tę dziewczynę przed ołtarzem

mówił do niej więc ten Bóg
że jej odda o czym marzy
ze odkryje niebo i ziemię obnaży
że pokocha tak jak nikt kochać nie potrafi
że się na tym zna i że świat naprawi

a dziewczyna, ona słów nie słuchała jego
bo bez twarzy i bez nóg dla niej był kaleką

a dziewczyna ta ze snów powiedziała jemu:
ty nie jesteś żaden Bóg, idziesz za daleko

i powrócił Bóg do swojego domu
o wyprawie tej nie mówił nikomu
tylko tej dziewczynie co kochać nie chciała
podarował Bóg rozkochanie ciała
tylko tej dziewczynie co kochać nie chciała
podarował Bóg litość co się śmiała.



 
KOMENTARZE