z mchu i paproci

autor:  Marek Porąbka
5.0/5 | 8


Gdzieś w przestrzeni albo w obliczeniach
oprócz zwykłych cząstek wypasionych
masą albo energią są też takie które nie mają NIC
Są biedne jak myszy kościelne

Taka nie posiada miejsca narodzin
ni adresu spod którego przybywa, pojawiając się
raczej jak Jankiel z wiosną w Panu Tadeuszu

Przychodzące znikąd trwają mgnienie oka
jako zaciągnięta pożyczka by jeszcze szybciej wrócić
Tam skąd przyszły

Pojawi się czasem taka obrosła w tłuszcz energii
Ta jeszcze szybciej musi zawracać
Taki to już jej urok osobliwy, przypisana fluktuacja
Dowód na niebyt
nieskończenie większy od nieskończoności



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@ Wiesława Bień Krawczyk

Przeczytałem Wiesiu artykuł o nowościach w astrofizyce.
Stąd to moje wierszydło.
Przyznam że zabrzmiało mi to jak sztuczka kuglarska.
Bo coś z niczego ociera się o cud.
A jednak to fizyka.
Same serdeczności

Moja ocena

Moja ocena:  

:)

Nie lubię rozstań...ale "ją" porzuciłabym bez skrupułów.Pozdrawiam noworocznie:)

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@ krater0

Z tym całkowita zgoda.

@ Marek Porąbka

O tak:-)! Tylko pod warunkiem, że to my je zaciągnęliśmy, a nie inni u nas:-).

@ krater0

...i obracały się w niebyt :-))

Moja ocena

Oj, jak miło by było, gdyby zaciągnięte pożyczki trwały tylko mgnienie oka:-).
Moja ocena: