Dzika wolność
Dzikość kopyt kroplą wody w biegu wychłostana
wolność grzywy galopując wiatrem wymuskana
w blasku siły z gracją ruchu niczym nie skalane
po przestworzach pędzą konie naturze oddane.
Zasmakować choć spojrzeniem pragnę tej pogoni
poczuć chłostę wiatru z tym tabunem koni
złapać wolność w dłonie gnając równinami
we mgle chwycić słońce nie żyć wspomnieniami.
Pędzić wierzchem z piękną gracją gniewem nie skalana
tańczyć dziko w blasku siły naturze oddana
bez powrotu do pamięci z deszczem galopować
żywiołami na wolności wciąż się delektować.
Po bezdrożach gnają konie... a ja stoję w biegu
pozostałam ze wspomnieniem tam na drugim brzegu
nie ucieknę nie dogonię nie dosiądę blasku
bez dzikiego wiatru w dłoniach znów jestem w potrzasku.
Gna przed siebie dzika wolność... ja zostałam w tyle...
wolność grzywy galopując wiatrem wymuskana
w blasku siły z gracją ruchu niczym nie skalane
po przestworzach pędzą konie naturze oddane.
Zasmakować choć spojrzeniem pragnę tej pogoni
poczuć chłostę wiatru z tym tabunem koni
złapać wolność w dłonie gnając równinami
we mgle chwycić słońce nie żyć wspomnieniami.
Pędzić wierzchem z piękną gracją gniewem nie skalana
tańczyć dziko w blasku siły naturze oddana
bez powrotu do pamięci z deszczem galopować
żywiołami na wolności wciąż się delektować.
Po bezdrożach gnają konie... a ja stoję w biegu
pozostałam ze wspomnieniem tam na drugim brzegu
nie ucieknę nie dogonię nie dosiądę blasku
bez dzikiego wiatru w dłoniach znów jestem w potrzasku.
Gna przed siebie dzika wolność... ja zostałam w tyle...
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
A ja życzę Ci takiej wolności o jakiej piszesz :)