betelgeza

5.0/5 | 7


betelgeza

gdybyś mnie kiedyś pokochała
miłością która nie ma końca
niewyczerpaną była siłą
wiecznie palącą od gorąca

gdybyś mi dała garść nadziei
że będzie to co dzisiaj chcemy
przejdziemy mosty chybotliwe
i razem się zestarzejemy

gdybyś mnie wzięła na wybrańca
mając tę pewność bez wahania
chwyciła moją dłoń kurczowo
nie myśląc więcej o rozstaniach

gdybyś nie chciała nic w nagrodę
zagrodę naszą ogarniała
wieczorem była mi i rankiem
w zwątpieniu także mnie kochała

gdybyś mi była duszą bratnią
moje problemy miała w garści
łopotu rzęs ożywczym wiatrem
wciąż mi dawała mocy zastrzyk

gdybyś mi jasnym była światłem
jak betelgeza drogę znacząc
na nocnym niebie aż do maja
za siebie wcale już nie patrząc

to wiedz kochana że ja będę
jak rigel w jednym gwiazdozbiorze
wiecznie przy twojej czuwał głowie
wszechświata oświetlając morze

będę kochaniem i czułością
tęskną piosenką już bez tremy
i żyć będziemy razem w zgodzie
z jednej przyczyny - bo tak chcemy



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: