Doliny niepokoju

autor:  Jan Strządała
5.0/5 | 2


Czy chcesz, bym pisał sonetami
Co dzień szukając twojej dłoni,
Czy myślisz, że napisać zdołam
To co okryło runem kwiatów
Całe doliny niepokoju
Przyniosło spokój, ciepłe słowa
Splecionych ramion wianek piękna
I zapaliło w mym spojrzeniu
Prawdę o Tobie.
Czy pamiętasz?!
Jak przy ognisku co smugami
Oplotło nasze ręce, nogi,
Mówiłem ci, co znaczy czekać,
Czekać wiosnami na nikogo.
Choć nie wiem, gdzie twe oczy patrzą
I trudno mi odgadnąć miejsce,
To tak zazdroszczę tamtym ludziom
Że są przy twoich włosach, rękach,
I kupiłbym te wszystkie domy,
Tramwaje, miasta i ulice,
Gdzie kiedykolwiek będziesz.

1964 r.



 
 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: