samotny wieczór z nagą niechcianą

5.0/5 | 9


samotny wieczór z nagą niechcianą

przyszedł wieczór nadszedł cicho
wszedł na palcach z kocim wdziękiem
słońce zgasił już motyką
coś zamruczał na zachętę
znowu wieczór mnie przerasta
rozproszone gwiazdy bledną
księżyc w nowiu już wyrasta
a ja walczę z myślą jedną

bo tu znowu zamiast ciebie
położyła się tęsknota
obejmuje mnie lubieżnie
i do ucha coś mamrota
pręży swoje nagie ciało
wyczuwając krew jak rekin
sam nie wygram czasu mało
przyjdź i wygnaj ją na wieki

niemoc ciśnie moją głowę
odwrócony obraz zdarzeń
wietrzę tu nieczystą zmowę
tak daleko znów do marzeń
a ty jesteś przecież blisko
jeszcze bliżej twoje myśli
swoją pieczęć czas odcisnął
może chociaż mi się przyśnisz

bo tu znowu...

www.piosenkidowynajecia.pl

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: