Lekcyja czwarta

0.0/5 | 0


Jużem ja dawno po tobie poznała,
iżeć Zosieńka w głowie zaigrała,
ale się zrazu pytać nie godziło,
bo i mię samej to bywa niemiło.
Wiedzże już teraz i bądź pewien tego,
że ona nad cię nie ma nic milszego:
często przede mną wspomina o tobie,
wychwalając cię i smakując sobie.
I jeszcześ i ty nie pomyślił tego,
byś mi się zwierzył utrapienia swego,
a jam już ciebie przed Zosią chwaliła
i twej nadzieją łaski upewniła.
Spuśćże się na mnie, wiem ja taką drogę,
że wam obiema niedługo pomogę.
Będzie-ć się pono zrazu ociągała,
jako która w tym nigdy niebywała,
aleć to fraszka: młodej białejgłowy
niedoszły rozum jedwabnymi słowy
łacno zwyciężyć. Mury, baszty, wały
ludzkim dowcipom żadne nie wytrwały.



 
KOMENTARZE