Jako żona na pogrzebie omdlała

autor: Mikołaj Rej
0.0/5 | 0


Kiedy pana grzebiono, pani narzekała:
"Czegożem ja, sirota nędzna, doczekała!" -
Kiedy ją hamowali, tu się wydzierała,
A gdy go w grób kładziono, na ziemi leżała.
Potym, gdy grób zakryto, sąsiadek pytała:
"Cóż się wam zda: dobrzem li tak była omdlała?
Rada bym była lepiej, wieręm nie umiała,
Prze Bóg wystrzec mię było bom wtym nie bywała!" -



 
KOMENTARZE