okna

5.0/5 | 9


okna

wymyłem dzisiaj wszystkie okna
jedno po drugim tarłem chciwie
w każdym widziałem twoje rysy
ściśnięte usta wbite w szybę
krążyłem dłonią po powierzchni
jakbym dotykał twoich piersi
tę gładką taflę twojej skóry
znowu łapczywie mogłem pieścić

otwarte okna zamknięte drzwi
gładkie przestrzenie moich myśli
za szybą wciąż ta cisza brzmi
ta cisza, którą my byliśmy

i skoro miało być tak dobrze
to czemu gorzej jest niż lepiej
i nic przez beton szkła nie widzę
i swą samotność w tyłek klepię
wymyłem dzisiaj wszystkie okna
jednak nie wszystkie zeznać muszę
to jedno okno do przeszłości
wciąż straszy smugą cierpkich wzruszeń

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  
23.03.2014,  KB.

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

@

czyż to nie piękne (choć niedoskonałe) rymowanie: piersi - pieścić...? wiosna, ach to chyba ty...;]

Moja ocena

Przemku to wiersz wyjatkowej urody.
A muzyka sama w nim gra.
Ballada o myciu okien.
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena Bardzo fajny

Najbardziej zadziałało na moją wyobraźnię "swą samotność w tylek kelpię" . W/g mnie bardzo dużo jest w tym zawarte. Cały czas w temacie i podsumowanie ciekawie zamyka całość.
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: