pociąg osobowy przem(y)ka
pociąg osobowy przem(y)ka
ja przemykam kocim krokiem
ty przenikasz zimnym wzrokiem
on przemyka pod balkonem
ona patrzy w inną stronę
ono milczy przestraszone
my śmy spięci między drzwiami
wy mykają nam się plany
oni rycznie myśli zmięte
ja przemknąłem w Twoim życiu
ty masz przesmyk w snów odbiciu
on igrając z ogniem gaśnie
ona świeci jeszcze jaśniej
ono nie wie czemu właśnie
my mknęliśmy w stronę cienia
wy wróciło nam sumienia
oni nie są wcale winni
ja przemykać już nie mogę
ty przede mną zmieniasz drogę
on wciąż drąży krecim zmysłem
ona wierzy w to z rozmysłem
ono nie chce być zawistne
my jak niemy wciąż milczymy
wy gniecione macie miny
oni ręczą że to zniknie
koniugacja krętych przyśnień
ja przemykam kocim krokiem
ty przenikasz zimnym wzrokiem
on przemyka pod balkonem
ona patrzy w inną stronę
ono milczy przestraszone
my śmy spięci między drzwiami
wy mykają nam się plany
oni rycznie myśli zmięte
ja przemknąłem w Twoim życiu
ty masz przesmyk w snów odbiciu
on igrając z ogniem gaśnie
ona świeci jeszcze jaśniej
ono nie wie czemu właśnie
my mknęliśmy w stronę cienia
wy wróciło nam sumienia
oni nie są wcale winni
ja przemykać już nie mogę
ty przede mną zmieniasz drogę
on wciąż drąży krecim zmysłem
ona wierzy w to z rozmysłem
ono nie chce być zawistne
my jak niemy wciąż milczymy
wy gniecione macie miny
oni ręczą że to zniknie
koniugacja krętych przyśnień
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Dla mnie bomba! Koniugacja krętych przyśnień :)))Świetny rytmicznie (jak zwykle), świetna zabawa słowem (ja to kocham!) i pisanie z polotem. Nic dodać, nic ująć, tylko zazdrościć. Pozdrowionka :))
aha i jeszcze
co dość istotne dla mnie - można zaśpiewać... całkiem zmyślną piosenką tworząc...@
dziękuję za czytanie Waldku... ot takie nieudolne próby bycia oryginalnym... przekazać to co zwykle w mniej zwykły sposób z mniej zwykłej perspektywy w bardziej zagmatwany sposób... odczytujesz prawidłowo jak zawsze Mistrzu ! szczypta doświadczeń, gram wyobraźni, karuzela skojarzeń, poskręcana forma... z szacunkiem należnym. PrzemekWiersz przeszedł bez echa
co wcale mnie nie dziwi, ponieważ jest trudny w odbiorze. W mojej głowie ułożył się obraz pasujący do tekstu ale nie jestem pewien czy moja wyobraźnia nadąża za wyobraźnią autora. Jedno jest pewne, pomysł zbudowania wiersza na bazie koniugacji (w tym przypadku odmiana czasownika przez osoby) jest godny pochwały i już sam w sobie interesujący. Z mojej perspektywy patrząc, jest to zabawa słowem na wysokim poziomie; być może ten zamazany lub wręcz dla wielu nieczytelny obraz był zabiegiem celowym aby stworzyć mocno zakręcony wiersz. Tego nie wiem?