lepi - czyli kuplety z czapy

4.5/5 | 8


lepi - czyli kuplety z czapy
(na wesele do remizy)

na truskawki sypię cukier
także kiedy jestem głodny
lecz nie każdy się z tym zgodzi
a na pewno nie ogrodnik

bywa dobrze lub się kiepści
bo są dobrzy i są lepsi
raz jest lepi raz nie lepi
może kiedyś się ulepi...

pesymista raz powiada
że nie może być już gorzej
optymista z entuzjazmem:
może bracie, ależ może

bywa...

śmieszył innych pan inżynier
bowiem ciągle chodził w swetrze
ty masz zdrowie powiadali
zdrowie mam lecz nie najlepsze

bywa...

w sprawie skarpet do sandałów
jedna pani drwiła szczodrze
lecz pragmatyk jej odpalił
noś się tak by czuć się dobrze

bywa...

co najlepsze jest na łupież
raz zapytał Władek Marka
żaden szampon czy odżywka
tylko biała marynarka

bywa...

pani prawnik z dużym biustem
pięknym nie do uwierzenia
panom zwykle zalecała
zmienić mocno kąt patrzenia

bywa...

pora kończyć te bajania
bo już nie mam przekonania
co wymyślę los mi potnie
uśmiechając się przewrotnie

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Marku

Moja Babcia na wsi do dziś używa obydwu form...;] pozdrowienia

@

Przemku teraz przyszło do głowy. Bo wydaje mi się że w dość odległych czasach było używane słowo przeciwieństwo słowa "lepi".
To było słowo; "gorzy".
Też piękne, prawda?

Moja ocena

raz jest lepi raz nie lepi
może kiedyś się ulepi...
:)
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

swietne
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

My rating

5 gwiazdek -tylko mi się myszka zacięła
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: