epigon
epigon
(refleksja po wczorajszym - 16.05.2013 występie)
marny epigon sztuki nabytej
na cienkiej linie huśtam się żartem
niepewny własnej mocy ukrytej
pseudo sukcesy nazywam fartem
moim Diadochem heros poznany
którego wielbię który mym bratem
ostro piętnuje świat zakłamany
cześć mu oddaję swoim plagiatem
sam pogrobowiec z dala od ziemi
na czarnym blacie kruszę ideę
pod moim okiem kropla się mieni
co z niej wydumam to w słowa wcielę
żartem zhuśtanym ogarniam siebie
autor ironii autoplastycznej
wiecznie w obłokach z twarzą przy glebie
szukam płaszczyzny choć trochę stycznej
potem podążam śladem zmazanym
kręcę słowami jak kołem młyńskim
kluczę w kierunku bliżej nie znanym
mając w odwodzie cudze zapiski
(refleksja po wczorajszym - 16.05.2013 występie)
marny epigon sztuki nabytej
na cienkiej linie huśtam się żartem
niepewny własnej mocy ukrytej
pseudo sukcesy nazywam fartem
moim Diadochem heros poznany
którego wielbię który mym bratem
ostro piętnuje świat zakłamany
cześć mu oddaję swoim plagiatem
sam pogrobowiec z dala od ziemi
na czarnym blacie kruszę ideę
pod moim okiem kropla się mieni
co z niej wydumam to w słowa wcielę
żartem zhuśtanym ogarniam siebie
autor ironii autoplastycznej
wiecznie w obłokach z twarzą przy glebie
szukam płaszczyzny choć trochę stycznej
potem podążam śladem zmazanym
kręcę słowami jak kołem młyńskim
kluczę w kierunku bliżej nie znanym
mając w odwodzie cudze zapiski
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
@
Marku - późny Beksiński nie jest zły - jest po prostu smutno-niezrozumiały... pozdrowieniaSkąd takie ...
...niskie akordy samooceny.Ja jestem bardzo po wczorajszym zadowolony.
Wiem przez to w którym miejscu jestem w poetyckim szeregu, patrząc na szersze wody.
Pozdrawiam
Moja ocena