blisko
uśmiecham się na skraju nocy
głaszcząc poduszkę jak kiedyś piersi twoje
uśmiechem chwil i słów niemocy
i gorzką myślą że moje już nie moje
uśmiecham się choć serce płacze
nie chcąc się poddać kolejom losów twardych
na plecach ten twój mały znaczek
którym kusiłaś gdy jeszcze byłem hardy
uśmiechem, oddechem
czułości wciąż echem
jestem blisko
dotykiem nieznanym
muśnięciem wstrzymanym
jestem blisko
blisko
uśmiecham się żegnając gwiazdy
nieme z żałości niepewne swojej ciszy
zapadam w sen ten sen żelazny
czy się obudzę? czy słowa te usłyszysz?
głaszcząc poduszkę jak kiedyś piersi twoje
uśmiechem chwil i słów niemocy
i gorzką myślą że moje już nie moje
uśmiecham się choć serce płacze
nie chcąc się poddać kolejom losów twardych
na plecach ten twój mały znaczek
którym kusiłaś gdy jeszcze byłem hardy
uśmiechem, oddechem
czułości wciąż echem
jestem blisko
dotykiem nieznanym
muśnięciem wstrzymanym
jestem blisko
blisko
uśmiecham się żegnając gwiazdy
nieme z żałości niepewne swojej ciszy
zapadam w sen ten sen żelazny
czy się obudzę? czy słowa te usłyszysz?
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
No, bardzo u Ciebie smutno dzisiaj Przemku.Życzę Ci jak najwięcej uśmiechu :)))
Moja ocena
smutny
ten uśmiech, pozdrawiamMoja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena