uwodzicielka
milczeniem splączę ci ścieżki
wyślę na podbój półprawdy
niedopowiedzeniem zmienię mgłę w skałę
wszystko będzie dobrze wszystko będzie dobrze rycerzu mój
bez skazy
bez wahania
bez niejasności
przewiążę ci oczy
na ślepo trafisz smoka lub runiesz w dół
nie rozwieję twojego zdumienia dlaczego tak się stało
wstrzymuję oddech igrzyska zaczęte
wyślę na podbój półprawdy
niedopowiedzeniem zmienię mgłę w skałę
wszystko będzie dobrze wszystko będzie dobrze rycerzu mój
bez skazy
bez wahania
bez niejasności
przewiążę ci oczy
na ślepo trafisz smoka lub runiesz w dół
nie rozwieję twojego zdumienia dlaczego tak się stało
wstrzymuję oddech igrzyska zaczęte
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena