milion nocy

5.0/5 | 13


milion nocy bez czułości
bez nadziei bez dotyku
mimowolny strach w przełyku
twarz obdarta z tła radości

zagubiony na dnie uczuć
klucz do szczęścia nie lśni blaskiem
przysypany szarym piaskiem
dociśnięty kostką z bruku

gdzie był ogień
zimny pomnik
ciemny odcień szarej płyty
roztrzęsiony jak pies zbity
trwam

dwa anioły pośród diabłów
dwa pytania smutnych oczu
czy nam dacie szczęście poczuć
nie ześlecie nas do łagrów

dom spękany dom splamiony
z piwnic aż po dachu krańce
skok kolejny na skakance
bosą stopą w szkle tłuczonym

milion nocy bez czułości
bez nadziei bez dotyku
mimowolny strach w przełyku
drżącą ręką drżącą duszą



 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Jak zwykle zgrabnie. Pozdrawiam :))
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena: