szpital

5.0/5 | 8


szpital

wyciągam dłoń do nieba
przecinam ręką chmury
czy patrzysz czy mnie widzisz?
me ciało jak z tektury

bo ból już tylko czuję
wzmocniony każdym tchnieniem
to tylko mi zostało
samotność i cierpienie

weźcie mnie stąd !
czarne Anioły – smutni przewoźnicy
tu dzikie fale a tam ląd
weźcie mnie stąd !
duszno i boli, boli i pali
świat nie pachnie, to już swąd
weźcie mnie stąd !

dreszcz kapie z moich kończyn
opływa moje skronie
już słodki chłód nadchodzi
wiotczeją moje dłonie

weźcie mnie stąd !

rigor mortis
koniec? początek? nicość?

Wersje wiersza


 
KOMENTARZE


Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  
18.05.2012,  KB.

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:  

Moja ocena

Moja ocena:
Moja ocena: