* * *

autor:  Paweł Morański
0.0/5 | 0


Kiedy znów usiądziesz przy mnie na podłodze w mojej kuchni?

I uraczysz mnie swym wspaniałym uśmiechem,

Zapalisz papierosa,

Wypijesz szklankę wina.

Dziś siedzę tu sam.

Kropla wina spływa niczym łza tęsknoty za Tobą.

W pamięci wyświetlam nasze spotkania i Twój uśmiech, tak radosny.

Oczy Twoje promieniały wtedy szczęściem

I ja byłem szczęśliwy. Serce biło żywo.

Teraz smutno i pusto tu bez Ciebie,

Bez Twojego głosu, śmiechu

Dzień szybciej się kończy.

Dobranoc Aniołku.

Świnoujście 11.04.2009



 
KOMENTARZE