pytam cię ...
dedykuję Joli Horodeckiej-Wieczorek
pytam cię ojczyzno
ile życia ci zostało
w piasku w zieleni
w liniach papilarnych
niezmienionych genów
oddalasz się wstecz
stajesz się obca
gdzie te żaby
grzyby fijołki
chrabąszcze majowe
pszczoły bez genu szczura
stajesz się inna
niż ta wymarzona
mlekiem płynąca eurokraina
szczodra dla wszystkich
obdzielasz hojnie
w ustawy robaczywe
na zbity pysk wyganiasz
tych co pracy szukają
wyliczasz liczby wskaźniki
na eurozłotówki zamieniasz
kraju biedny czasem bogaty
gdzie jest miejsce dla tych
co nie mają nic do powiedzenia
pytam cię ojczyzno
ile życia ci zostało
w piasku w zieleni
w liniach papilarnych
niezmienionych genów
oddalasz się wstecz
stajesz się obca
gdzie te żaby
grzyby fijołki
chrabąszcze majowe
pszczoły bez genu szczura
stajesz się inna
niż ta wymarzona
mlekiem płynąca eurokraina
szczodra dla wszystkich
obdzielasz hojnie
w ustawy robaczywe
na zbity pysk wyganiasz
tych co pracy szukają
wyliczasz liczby wskaźniki
na eurozłotówki zamieniasz
kraju biedny czasem bogaty
gdzie jest miejsce dla tych
co nie mają nic do powiedzenia
Wersje wiersza
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Od dłuższego czasu obserwuję Twoje mniej lub bardziej polityczne teksty. Bardzo mi się podobają. Celne obserwacje z pewną, subtelną dozą ironii.Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
"na zbity pysk wyganiasztych co pracy szukają"
łza się w oku kręci
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena