Nie byle bryle
Bajka 9 napisana w ramach warsztatów Foto-baje na festiwalu FAMA 2011 w dniu 22 sierpnia.
Krzyś się wybiera
do Harry Optera,
by choć przez chwilę
mieć magiczne bryle.
Podobno stragan
optycznego maga
mieści się w krzakach
na końcu deptaka.
Dotarł do celu
mimo przeszkód wielu.
Rozłożył Harry
przed nim okulary.
Krzyś wrzasnął: „Rety!
Bombowe gadżety!”
Zaczął przymierzać –
oczom nie dowierza:
Przez jedne bryle
widzi krokodyle;
kolejne pary –
wiewiórki, komary;
gdy czwarte przebrał –
patrzy, a tam zebra;
w piątych – morświny
robią głupie miny.
„Wybór niemały.
Już mnie pieką gały.
Boli mnie głowa,
trudno zdecydować.
Każde szkło zmienia
optykę widzenia.
Koniec i basta,
bo to mnie przerasta!
Mam wyobraźnię
i jest mi z nią raźniej.
Dość tego złomu,
uciekam do domu”.
Już od lat paru
szkiełek nie używa.
Bez okularów
świat ciekawszy bywa.
Krzyś się wybiera
do Harry Optera,
by choć przez chwilę
mieć magiczne bryle.
Podobno stragan
optycznego maga
mieści się w krzakach
na końcu deptaka.
Dotarł do celu
mimo przeszkód wielu.
Rozłożył Harry
przed nim okulary.
Krzyś wrzasnął: „Rety!
Bombowe gadżety!”
Zaczął przymierzać –
oczom nie dowierza:
Przez jedne bryle
widzi krokodyle;
kolejne pary –
wiewiórki, komary;
gdy czwarte przebrał –
patrzy, a tam zebra;
w piątych – morświny
robią głupie miny.
„Wybór niemały.
Już mnie pieką gały.
Boli mnie głowa,
trudno zdecydować.
Każde szkło zmienia
optykę widzenia.
Koniec i basta,
bo to mnie przerasta!
Mam wyobraźnię
i jest mi z nią raźniej.
Dość tego złomu,
uciekam do domu”.
Już od lat paru
szkiełek nie używa.
Bez okularów
świat ciekawszy bywa.
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
Moja ocena
My rating
superMoja ocena