inaczej
miało być inaczej
przecież mogło być inaczej
teraz leżę na podłodze z zamkniętymi oczami
i widzę wyraźnie to co się zaraz zdarzy
miało być inaczej
przecież mogło być inaczej
teraz chodzę wokół stołu tak jakoś zmieszany
zasłaniam żaluzje nie jestem pijany
miało być dobrze
miało być pięknie
miałem być przecież
nie tym kim jestem
miałem mieć wiarę
miałem znać szczęście
miłość, marzenia
nogi i ręce
wszystko dookoła miało mieć jakiś sens
trawa miała rosnąć, a po niej biegać pies
na ulicach samochody, a w nich zwykli ludzie
miałem mieć nadzieję, lecz ona szybko gubi
mogłem gdzieś wyjechać, mogłem tutaj zostać
gdy chciałem się poruszyć nie mogłem się wydostać
wszystko miało być w sobie takie piękne
chciałbym teraz zasnąć, to zrobiłbym najchętniej
miałem, mogłem mieć
mogłem tylko chcieć
móc nie chciałem nic
miałem przecież być
mogłem bawić się
lecz nie wiedzieć gdzie
zagubiłem się
nie wiem czego chcę
z okna tylko patrzę już jesień, jest już blisko
pani na spacerze jest, dzieci na boisku
zlewają się kolory i kształty jakoś dziwnie
nie mogłem się odnaleźć bo miałem być gdzie indziej
czuje jeszcze mocno, że mogło być inaczej
przecież ktoś mógł się pomylić, ten drugi mógł wybaczyć
słońce mogło nadal wokół ziemi się kręcić
mogło mnie tu nie być by ktoś mógł mnie wyręczyć
przecież mogło być inaczej
teraz leżę na podłodze z zamkniętymi oczami
i widzę wyraźnie to co się zaraz zdarzy
miało być inaczej
przecież mogło być inaczej
teraz chodzę wokół stołu tak jakoś zmieszany
zasłaniam żaluzje nie jestem pijany
miało być dobrze
miało być pięknie
miałem być przecież
nie tym kim jestem
miałem mieć wiarę
miałem znać szczęście
miłość, marzenia
nogi i ręce
wszystko dookoła miało mieć jakiś sens
trawa miała rosnąć, a po niej biegać pies
na ulicach samochody, a w nich zwykli ludzie
miałem mieć nadzieję, lecz ona szybko gubi
mogłem gdzieś wyjechać, mogłem tutaj zostać
gdy chciałem się poruszyć nie mogłem się wydostać
wszystko miało być w sobie takie piękne
chciałbym teraz zasnąć, to zrobiłbym najchętniej
miałem, mogłem mieć
mogłem tylko chcieć
móc nie chciałem nic
miałem przecież być
mogłem bawić się
lecz nie wiedzieć gdzie
zagubiłem się
nie wiem czego chcę
z okna tylko patrzę już jesień, jest już blisko
pani na spacerze jest, dzieci na boisku
zlewają się kolory i kształty jakoś dziwnie
nie mogłem się odnaleźć bo miałem być gdzie indziej
czuje jeszcze mocno, że mogło być inaczej
przecież ktoś mógł się pomylić, ten drugi mógł wybaczyć
słońce mogło nadal wokół ziemi się kręcić
mogło mnie tu nie być by ktoś mógł mnie wyręczyć
Moja ocena