nóż | wersja: 26.10.2013 22:55
Jak odwieźć Cię od samobójstwa
Mily nieznajomy?
Mijam mlodego czlowieka w bramie
Dobry wieczor, ma pan poczestowac papierosem?
Nie pale
Nie szkodzi, prosze spojrzec na niebo.
Jakie piekne... tyle dzisiaj gwiazd...
Ludzie nie patrza teraz w gwiazdy,
Licza pieniadze. Pieknym nazywaja samochod.
Mieszkam na dworcowej lawce
Zima w noclegowni jesli znajdzie sie miejsce.
Czytal pan malego ksiecia?
On nadal sie smieje gdy patrzysz w gore.
Mlody czlowiek wyrzucil nóż
Mily nieznajomy?
Mijam mlodego czlowieka w bramie
Dobry wieczor, ma pan poczestowac papierosem?
Nie pale
Nie szkodzi, prosze spojrzec na niebo.
Jakie piekne... tyle dzisiaj gwiazd...
Ludzie nie patrza teraz w gwiazdy,
Licza pieniadze. Pieknym nazywaja samochod.
Mieszkam na dworcowej lawce
Zima w noclegowni jesli znajdzie sie miejsce.
Czytal pan malego ksiecia?
On nadal sie smieje gdy patrzysz w gore.
Mlody czlowiek wyrzucil nóż
Wersje wiersza
- 17.09.2014 01:00
- 28.10.2013 20:13
- 26.10.2013 22:55
Moja ocena