Jutro piękniejące lepszym
Ścieżki istnienia bywają zwodnicze,
choć człowieka często chce je oszlifować.
Pragnie zrozumieć życia tajemnicę
i sen przechytrzyć, by zacząć od nowa.
Od wieków marzy, żeby świat był lepszy,
wolny od pereł rzucanych przed wieprze.
Aby jutrzenka, która oko cieszy,
znów zajaśniała i było słonecznie.
Jednak czy zdoła wskrzesić w sobie radość,
gdy na ramieniu dźwiga ciężar bólu?
Czy znajdzie siłę, wciąż na oślep bieżąc,
i czy podoła dogodzić każdemu?
By tak się stało musi wpierw uwierzyć,
że dzień kolejny, choćby i ostatni,
jest darem niebios, jak dla smutku słodycz –
wówczas Bóg dobry świat tęczą upiękni.
Kasia Dominik
choć człowieka często chce je oszlifować.
Pragnie zrozumieć życia tajemnicę
i sen przechytrzyć, by zacząć od nowa.
Od wieków marzy, żeby świat był lepszy,
wolny od pereł rzucanych przed wieprze.
Aby jutrzenka, która oko cieszy,
znów zajaśniała i było słonecznie.
Jednak czy zdoła wskrzesić w sobie radość,
gdy na ramieniu dźwiga ciężar bólu?
Czy znajdzie siłę, wciąż na oślep bieżąc,
i czy podoła dogodzić każdemu?
By tak się stało musi wpierw uwierzyć,
że dzień kolejny, choćby i ostatni,
jest darem niebios, jak dla smutku słodycz –
wówczas Bóg dobry świat tęczą upiękni.
Kasia Dominik
My rating