wiersz wolny/ MOJA MAŁA POLSKA

author:  ZZooffiiaa
0.0/5 | 0


POŻAR
Miała
We włosy
Wpiętą trzmielinę..
U paska
Bukiet się
Kołysał...
On miał..
Pocięte ręce
Od trzciny...
Pomagał
kwiaty związywać...
Poszli polami...
Gdzie niwa czarna
Lśniła w oddali...
Na zimę
Skrzętnie
Rolnicy
Właśnie
ją dziś orali...
Przed nimi...
Lasy
Płonęły czerwienią...
Biegli
W ich stronę
Chcąc je ugasić
.. pocałunkami...
Włosy dziewczyny
Tchnęły...
szalonym
wiatrem jesiennym...
I jego oczy
Ją objęły...
Uwielbiał
Gdy razem się śmiali
gdy szli... tym
Co zawsze traktem
Do wzgórza
Pod wioską niemą....
Lubili stawać
W pełnym zachwytu
Słońcu
Patrzeć
Na południową stronę....
Gdzie ściany
Domu
Ich
Bielały
jeszcze
W zieleni...
Widać było
Cieniutką strużkę
Dymu z olchy....
I gniazdo puste...
Po bocianie
Który zostawił kartkę
Przypiętą do drzewa...
Powrócę za rok
Moi kochani...
Spójrz moja miła...
Widzę dokładnie
W oknach
czerwone pelargonie...
Kot nasz po płocie chodzi
Wracamy?
Jeszcze chwilę
Tak się rozmarzyłam….
Czy wiesz kochany?
Że kiedy
Liść pocałujesz jesienią...
Powróci do Ciebie wiosną ? zielony? zwielokrotniony?
03.10.2010





 
COMMENTS