* (Miałeś jedno życie)
Miałeś jedno życie. Spójrz, oto i ono:
Ptaki nad osiedlem w półbłękicie płoną.
Dzień pomału pełznie po skoszonej trawie
I znów w niewygodnym śnie zmartwiało ramię.
Takie, tylko takie, dano ci czekanie:
Ptak, osiedle, trawnik – półprzytomnym ranem.
I w taką tylko chwałę wezwie po imieniu
Śmierć - jak dzień błękitna, śmierć - jak ból w ramieniu.
Ptaki nad osiedlem w półbłękicie płoną.
Dzień pomału pełznie po skoszonej trawie
I znów w niewygodnym śnie zmartwiało ramię.
Takie, tylko takie, dano ci czekanie:
Ptak, osiedle, trawnik – półprzytomnym ranem.
I w taką tylko chwałę wezwie po imieniu
Śmierć - jak dzień błękitna, śmierć - jak ból w ramieniu.
My rating
Rewelacyjne wiersze!My rating
My rating
Lubię Filipa Brawatę!
Zawraca strumień poezji do najbardziej widowiskowego koryta!My rating
*(Miałeś jedno życie)
Bardzo mądry i oryginalny wiersz. Jestem pełna podziwu :)My rating