... | version: 6.02.2012 18:10
Zamknięci w swym życiu,
w ciężkich psychicznych kajdanach,
porównywalni do zwierząt,
poniżani i głodni, jak wilki zimową porą.
Skazańcy o niebieskich oczach,
zamieszkują coraz to w innym odosobnieniu,
Wycięczeni głodem i chłodem,
modlą się, by nie cierpieć bólu.
We wszystkich więżieniach na ziemi,
zamieszkują ludzie winni swego czynu,
i ci nie winni, niezaradni ,
albo nieświadomi swego czynu.
Tak jak ci, niby winni,
z oczami w kolorze chabru, jak morze
w pochmurny dzień, chwiejnym krokirm,
przemieżją wszystkie drogi na globie.
Autor, vogu
Madrid, 5,02,2012 roku.
w ciężkich psychicznych kajdanach,
porównywalni do zwierząt,
poniżani i głodni, jak wilki zimową porą.
Skazańcy o niebieskich oczach,
zamieszkują coraz to w innym odosobnieniu,
Wycięczeni głodem i chłodem,
modlą się, by nie cierpieć bólu.
We wszystkich więżieniach na ziemi,
zamieszkują ludzie winni swego czynu,
i ci nie winni, niezaradni ,
albo nieświadomi swego czynu.
Tak jak ci, niby winni,
z oczami w kolorze chabru, jak morze
w pochmurny dzień, chwiejnym krokirm,
przemieżją wszystkie drogi na globie.
Autor, vogu
Madrid, 5,02,2012 roku.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
Marceli
Każdy człowiek ma blokady na swojej drodze silne dłonie czasem ich nie unicestwią czasem zależne jest to od mocy psychiki pozdrawiamMy rating