"Spotkanie z Innymi - O równowadze"
wolę złą kartę
ma moc oczyszczającą
w niej
łupki niedopałków bliższe
niż wzrok zza węgła
a potem jeszcze chwilę
trochę dłużej w krwioobiegu
przez najeżone usta
precyzyjnie nazywające sny
wolę podeszwy
pył co za wcześnie nie opada
na przerażone dachy
pogrzebacz do samego nieba
tu - śnieg - zdaje się być
futrem na szczerbince mrozu
stąd do piekła niedaleko
a zatem i o Bogu coś wiadomo
o koleinach które toczą
bozon Higgsa razy pi
ma moc oczyszczającą
w niej
łupki niedopałków bliższe
niż wzrok zza węgła
a potem jeszcze chwilę
trochę dłużej w krwioobiegu
przez najeżone usta
precyzyjnie nazywające sny
wolę podeszwy
pył co za wcześnie nie opada
na przerażone dachy
pogrzebacz do samego nieba
tu - śnieg - zdaje się być
futrem na szczerbince mrozu
stąd do piekła niedaleko
a zatem i o Bogu coś wiadomo
o koleinach które toczą
bozon Higgsa razy pi
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating