Spotkanie z innym - Oczy zielone
Omotały mnie twoje zielone oczy
Kocham z obcym akcentem
i chropawe mein lieber
Nie potrafię już żyć bez ciebe
Pradziad po kądzieli
z kilkorgiem potomnych
siedzi na koronie
oświęcimskiego komina
Kłócą się zawzięcie
nie patrzą w moją stronę
Praszczur po mieczu zaprzągł
wierzchowca do pługa
Ludzie gadają
że zwiał od Napoleona
Teraz uśmiecha się
przyzwalająco
W twierdzy mojej jaźni
obrońcy wyją
pieśń miłości
przekrzykują tumult
atakującego sumienia
Na razie trzymają się dzielnie
Kocham z obcym akcentem
i chropawe mein lieber
Nie potrafię już żyć bez ciebe
Pradziad po kądzieli
z kilkorgiem potomnych
siedzi na koronie
oświęcimskiego komina
Kłócą się zawzięcie
nie patrzą w moją stronę
Praszczur po mieczu zaprzągł
wierzchowca do pługa
Ludzie gadają
że zwiał od Napoleona
Teraz uśmiecha się
przyzwalająco
W twierdzy mojej jaźni
obrońcy wyją
pieśń miłości
przekrzykują tumult
atakującego sumienia
Na razie trzymają się dzielnie
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Moja ocena
Moja ocenaΗ ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ
Η ΨΗΦΟΣ ΜΟΥ