Spotkanie z innym - Oczy zielone

auteur:  bezecnik
4.8/5 | 17


Omotały mnie twoje zielone oczy
Kocham z obcym akcentem
i chropawe mein lieber
Nie potrafię już żyć bez ciebe

Pradziad po kądzieli
z kilkorgiem potomnych
siedzi na koronie
oświęcimskiego komina
Kłócą się zawzięcie
nie patrzą w moją stronę

Praszczur po mieczu zaprzągł
wierzchowca do pługa
Ludzie gadają
że zwiał od Napoleona
Teraz uśmiecha się
przyzwalająco

W twierdzy mojej jaźni
obrońcy wyją
pieśń miłości
przekrzykują tumult
atakującego sumienia

Na razie trzymają się dzielnie

Poem versions


 
commentaires


mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  
14.09.2012,  adam rem

mes votes

mes votes:  
14.09.2012,  TiAmo

mes votes

mes votes:  
13.09.2012,  renee

mes votes

mes votes:  

Moja ocena

Moja ocena
mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  
13.09.2012,  Sven

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes:  

mes votes

mes votes: