Zobaczymy
Jeszcze będziesz gryzł poduszkę,
Krzyczał moje imię w nocy,
Będziesz miał swoją nauczkę,
Wezwiesz jakiej bądź pomocy.
Tęskno Ci będzie do mojej twarzy,
Do moich uśmiechów i słów do Ciebie,
Będziesz mógł jedynie marzyć,
Bym pomogła Ci w potrzebie.
Jeszcze będziesz żałował wygnania,
Krzyków, wrzasków, złości, gniewu.
Nic już będzie ze starania,
Z błagalnego Twego śpiewu.
Rzuć się w pogoń przez Swe życie
W samotności, którąś przybrał.
Trwaj więc teraz w swym korycie.
I przełykaj, coś Sam wybrał.
Krzyczał moje imię w nocy,
Będziesz miał swoją nauczkę,
Wezwiesz jakiej bądź pomocy.
Tęskno Ci będzie do mojej twarzy,
Do moich uśmiechów i słów do Ciebie,
Będziesz mógł jedynie marzyć,
Bym pomogła Ci w potrzebie.
Jeszcze będziesz żałował wygnania,
Krzyków, wrzasków, złości, gniewu.
Nic już będzie ze starania,
Z błagalnego Twego śpiewu.
Rzuć się w pogoń przez Swe życie
W samotności, którąś przybrał.
Trwaj więc teraz w swym korycie.
I przełykaj, coś Sam wybrał.
My rating
My rating
Moja ocena
piękne"nie odzywam się do Ciebie" ;)
My rating
My rating
Moja ocena
Wyjątkowy głąb z niego;)Moja ocena
cieszę się, że ... nie jestem podmiotem lirycznym tego wiersza. Oj chyba się wkurzyłaś - ileż emocji. Widać złość nie szkodzi piękności:)Moja ocena
jeszcze refern i zaspiewa to caly kraj