Rozkład jazdy
powtarzający się takt
okienka w kalendarzu
wprawia w ruch
zarysowaną płytę
jednostajnie brzmi echo
zamkniętych drzwi
sinusoida grafiku
uwięziona w klatce
trzech posiłków
tu i tam
kołacze się refren
paranoicznego snu
powszedni
autobus widmo
wbijam dlonie
w kierownicę
by zdążyć do
następnego przystanku
okienka w kalendarzu
wprawia w ruch
zarysowaną płytę
jednostajnie brzmi echo
zamkniętych drzwi
sinusoida grafiku
uwięziona w klatce
trzech posiłków
tu i tam
kołacze się refren
paranoicznego snu
powszedni
autobus widmo
wbijam dlonie
w kierownicę
by zdążyć do
następnego przystanku
My rating
Moja ocena
byle nie na ,,gapę" :)My rating
My rating
My rating
Moja ocena
cóż z zajezdninie ma kursu powrotnego...
jako całość doskonale
zdezelowany i zużyty
robota dobrego mechanika ;)
My rating
Moja ocena
monotonia życia wielką próbą bywa, ktona nią się godzi ten siebie przegrywa