* * *
zaklinam was
na zewnątrz wywrócone
tulipany przejrzałe
magnolie niepohamowane
wszystkie wybuchające pąki
zaklinam was
i błagam o litość
błagam o zmiłowanie
na głosy wszystkich ptaków
na duszące zapachy
przysięgam
dozgonne posłuszeństwo
w zamian za uwolnienie
lub zniewolenie
padam na twarz
przed światłością
nieznośnie upragnioną
zasypcie mnie kwieciem
wymażcie moje imię
na zewnątrz wywrócone
tulipany przejrzałe
magnolie niepohamowane
wszystkie wybuchające pąki
zaklinam was
i błagam o litość
błagam o zmiłowanie
na głosy wszystkich ptaków
na duszące zapachy
przysięgam
dozgonne posłuszeństwo
w zamian za uwolnienie
lub zniewolenie
padam na twarz
przed światłością
nieznośnie upragnioną
zasypcie mnie kwieciem
wymażcie moje imię
My rating
Moja ocena
też dodam do ulubionych :)My rating
My rating
@Woj
późny wieczór 3 maja, myślę sobie:"wrzucać ten wiersz czy nie? a wrzucę, Wojowi się pewnie spodoba :)"Moja ocena
jest ta noc na 4 maja, kiedy ten wiersz stoi pomiędzy mną a zimą!