Gonitwa do uskrzydlenia

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 4


Wypracowany w pocie czoła reportaż
z niedomówienia i cierpkiej recenzji
uparte drążenie struktury języka

Koncept reportażu błyszczy pozytywną metafizyką
i negatywem znaku
miejscami wręcz do bólu
egzystencjalnym

Uskrzydlone arkusze zdychają śmiercią naturalną
na pohybel tym
co mylą popularność z wartością

Alpinizm w blasku pękającego poranka
( tak mu dopomóż zastępie przychylnych haków )
zakotwicza w symbolu
patriotyzm zalatuje stęchlizną
po raz wtóry przepoczwarzony w magię wyczynu

Kręta ścieżka na stromą ścianę góry Parnas
klucz go godności co burzy bliźnim spokój
( reportażysta chciałby tak płynąć wiecznie
by niczego nie czuć w nogach )
znać port co uskrzydla
to co jeszcze raz upływa

Szczęście opuściło skrzydło
bo pomiędzy
okrakiem
ofiara nie zgadza się na ofiarę
( porządek rozumie po swojemu )

Dobrowolnie
bez łez i dramatycznych gestów
w aurze ceremoniału
gdzie ostrza rytualnych noży i lin połyskują przerażająco
( etyka i estetyka )
humanizm wszedł za wysoko
i nie w tym kierunku by postawić zwycięstwo


Tak mu dopomóż prymacie wyższej idei

Gdzie bogowie mają czym oddychać
człowiek ma się gdzie podziać



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

po raz pierwszy nie mam uczulenia na nawiasy
świetnie komentują komentarz i dają nowy poziom znaczeń
My rating:  
02.05.2011,  LilaNocna