***
wejść w zmierzch
wniknąć w pestkę jabłka
ożywić posąg Nefertiti
schwycić płomień dogasającej świecy
przeniknąć mury
schwycić na ścianie swój cień
wniknąć w szpary chodników
dotknąć stóp świętego
powiedz mi ileż to utraconych chwil
odleciało na skrzydłach czarnych aniołów?
ustami umoczonymi w prawdzie
ustami które zdawały się zamilknąć na zawsze
wypowiadam ciche kocham
a teraz tulisz moją głowę
do piersi pachnącej pierwszym mlekiem
wiesz że skrzydła czarnych aniołów mogłyby ponieść nas do nieba
i jestem bliższy Tobie
bardziej niż wczoraj
bardziej niż bym chciał
wniknąć w pestkę jabłka
ożywić posąg Nefertiti
schwycić płomień dogasającej świecy
przeniknąć mury
schwycić na ścianie swój cień
wniknąć w szpary chodników
dotknąć stóp świętego
powiedz mi ileż to utraconych chwil
odleciało na skrzydłach czarnych aniołów?
ustami umoczonymi w prawdzie
ustami które zdawały się zamilknąć na zawsze
wypowiadam ciche kocham
a teraz tulisz moją głowę
do piersi pachnącej pierwszym mlekiem
wiesz że skrzydła czarnych aniołów mogłyby ponieść nas do nieba
i jestem bliższy Tobie
bardziej niż wczoraj
bardziej niż bym chciał
My rating
My rating
My rating
My rating