Z NOWICY DO KLIMKÓWKI

author:  Jarosław Burgieł
5.0/5 | 6


(Beskid Niski)

I
Kilka kilometrów dalej
kilkaset metrów niżej...
Z tamtego miejsca
chciałem uciec
przed deszczem
przed zimnem
przed niewygodą.
Tu mam łazienkę
i ciepły pokój
tu nie muszę udawać
przyjaźni z ulewą
a tęsknię
za tamtym miejscem.

II
Tam wszystko było otwarte
drzwi
przestrzeń
i niebo
Otwierałem drzwiczki piecyka
żeby przegnać zimno
ogień głaskał mnie po brodzie
ciągnąc za sobą
bym ogrzał się
przylgnąwszy do płomieni
bo chłód szturmował dom
porywistym wiatrem
Ludzie zapraszali
do otwartej chaty
chociaż mnie nie znali
Wchodziłem do niej
i wychodziłem kiedy chciałem
nikt nie miał niczego za złe
Grałem wspólnie
i wspólnie słuchałem
orkiestry serdeczności
niewypowiedzianej...
Tu mówią mi:
jak pan wychodzi
zamykaj pan drzwi
żeby niczego nie ukradli...
Kilkaset metrów niżej
parę kilometrów dalej
zamknąłem się w pokoju
i nie jestem wolny...
Klimkówka 9 VIII 2005



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
14.08.2021,  JAGA PI

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.08.2021,  Ula eM

My rating

My rating:  
13.08.2021,  Ravenwood