szeptem mów

author:  Violetta Morańska
5.0/5 | 1


jeszcze szepnij słodko
spójrz na do widzenia
przytul myślą

smak żegnaj dotyku

skryj rumieniec na później
ból głowy się przyda szumem
niebo uchyla westchnień

płyną rzesy w słonej rzece
twarz zanurzona
drżą usta chcą pomilczeć

zapach żegnaj unosi

zabiera przestrzeń czasu
chce prawdę znać
nim pokryje minute zmierzch

jak burza zjawą we śnie
gestu przypomieniem tam
jacy byliśmy

a dziś chłód

wolą tą tworzenia siłą
kreśli szlaki nowe chaos jak
pędzi wiatr

czy poda dłoń przy upatku
skronie wymasuje sensu
ciężkie jak ołów ramy

dla jutra ciepła

rozmazany obraz paranoją
dotyka cień
czeka na dobry moment

niepewność to właśnie nasze
szczęście ulotna
ta gwiazda ucieka od słów

pokocha cię pojutrze

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating: