Nie zmarnuje się...

author:  Ula eM
5.0/5 | 3


Diabeł ogonem zakręcił,
tumanem zasłonił słońce,
rozdzielił,
rozrzucił końce.

Nic się nie stało wielkiego,
że uczucia, że pod sercem kłuje ?
Trudno,
już nie żałuję.

Moje są skarby świata,
nabrzmiała, miodna renkloda,
nic nie minęło,
niczego nie szkoda.

Skamieniało w soczystym blasku,
tego mi nikt nie odbierze.
Z krwi kropli
pegazem na światów rubieże

poniosło i przeciążyło
gdzieś, licho wie gdzie.
Żyję,
choć nie wiem, dokąd i co mknie.

Rozbłyśnie na Pasie Oriona,
rozbije się na nieba szczycie.
I zagoreje,
jeszcze jaśniej niż życie.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.08.2021,  Tenia62

My rating

My rating:  
02.08.2021,  JAGA PI