Meander zrekonstruowanego życia

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 3


Jeszcze kilka lat temu
chwytałam gwiazdy na lasso.
Dziś stąpam po rozżarzonym węglu boso,
z wadliwością skrytą w cierpieniu
i krwistym w gardle dławieniu,
malując przyszłość ręką Picasso.

Kiedyś mogłam tańczyć do woli,
teraz martwica bez narkozy pożera ciało.
Życie moje plany pokiereszowało –
znikam w oczach każdego świtu powoli.
I choć moja ułomność nikogo nie boli,
będę walczyć by coś się po mnie ostało!

Kasia Dominik

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
03.08.2021,  kalka_kolki

My rating

My rating:  
30.07.2021,  JAGA PI

My rating

My rating: