Po ten kwiat....
Będziesz moją droga,
chociaż burzy czas,
nie bo zachmurzone ,
przytul mnie choć raz.
Głębią serca wóz,
prowadż w każdy dzień.
Niebo prześwituje,
zrobię ołów nasz .
Połżę na stole, gzie w
Boże Narodzenie jedliśmy ,
zapałki całą paczkę,
delikatnie przewrócę.
Siódemka na czole,
dwójka jest na blacie,
do nie -ba powrócę.
wszystkie te siódemki
które są w błękicie
wyszlifuję tobie,
jak odmęty życie.
kapelusz na głowę ,
kolorowe jarmarki
koło biegunowe ,
diabelskie poczwarki.
tak się życie kleci ,
bocian złapał żabkę.
Powiedz że mi gestem...
może usiądę na ławce .
chociaż burzy czas,
nie bo zachmurzone ,
przytul mnie choć raz.
Głębią serca wóz,
prowadż w każdy dzień.
Niebo prześwituje,
zrobię ołów nasz .
Połżę na stole, gzie w
Boże Narodzenie jedliśmy ,
zapałki całą paczkę,
delikatnie przewrócę.
Siódemka na czole,
dwójka jest na blacie,
do nie -ba powrócę.
wszystkie te siódemki
które są w błękicie
wyszlifuję tobie,
jak odmęty życie.
kapelusz na głowę ,
kolorowe jarmarki
koło biegunowe ,
diabelskie poczwarki.
tak się życie kleci ,
bocian złapał żabkę.
Powiedz że mi gestem...
może usiądę na ławce .
My rating
My rating