Pułapka na czas
Nie podoba mi się,
że te dni tak szybko mijają,
Nieudanie bliźniaczo podobne,
nim nastaną, już umierają.
I choć staram się,
sowy pójdźki wieczorami tropię,
a to mysz wyratuję z opresji,
lub dla wprawy rabatkę skopię,
posprzątałam życie do czysta,
a i tak jak jeden dzień
mija wszystko, niepostrzeżenie,
dni zachodzą na siebie, cień w cień.
Może mnie zwyczajnie uwiera
lwi pazur zniecierpliwiony,
a może drażnię się z losem,
niespokojnym i nienasyconym.
Wokół, ja wiem, wilków pełno,
a ja ich jeszcze poszukuję w lesie.
Ale co mi tam, życie - ruletka.
Coś wymyślę. Przydepnę cię czasie.
że te dni tak szybko mijają,
Nieudanie bliźniaczo podobne,
nim nastaną, już umierają.
I choć staram się,
sowy pójdźki wieczorami tropię,
a to mysz wyratuję z opresji,
lub dla wprawy rabatkę skopię,
posprzątałam życie do czysta,
a i tak jak jeden dzień
mija wszystko, niepostrzeżenie,
dni zachodzą na siebie, cień w cień.
Może mnie zwyczajnie uwiera
lwi pazur zniecierpliwiony,
a może drażnię się z losem,
niespokojnym i nienasyconym.
Wokół, ja wiem, wilków pełno,
a ja ich jeszcze poszukuję w lesie.
Ale co mi tam, życie - ruletka.
Coś wymyślę. Przydepnę cię czasie.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating