Zaraziłem się życiem
stary notes
wyrwanych kilka kartek
pozostałe pożółkły
wraz z upływem czasu
siedzę w starym
niewygodnym fotelu
muszę podkładać poduszkę
pod plecy aby nie skostnieć
nie stwardnieć
nie umrzeć
piszę
słowa w strofy układam
rodzi się wiersz
z łona pióra wychodzą myśli
muszę pisać powolutku
człowiek też rodzi się
powoli
jestem chory
zaraziłem się życiem
to nieuleczalna choroba
umrę żyjąc w pamięci
tego wiersza
to tak jakbym żył wiecznie
jak Sted
Wisia
Bellon
oni też cierpieli
na tę nieuleczalną chorobę
wyrwanych kilka kartek
pozostałe pożółkły
wraz z upływem czasu
siedzę w starym
niewygodnym fotelu
muszę podkładać poduszkę
pod plecy aby nie skostnieć
nie stwardnieć
nie umrzeć
piszę
słowa w strofy układam
rodzi się wiersz
z łona pióra wychodzą myśli
muszę pisać powolutku
człowiek też rodzi się
powoli
jestem chory
zaraziłem się życiem
to nieuleczalna choroba
umrę żyjąc w pamięci
tego wiersza
to tak jakbym żył wiecznie
jak Sted
Wisia
Bellon
oni też cierpieli
na tę nieuleczalną chorobę
My rating
My rating
My rating